Piękna, w sam raz na walentynki:) A co do weny twórczej, to ja też uwielbiam nocami pracować, gorzej potem z porankiem i dniem całym, bo chodzę jak zakręcona. Ale jakoś w ciągu dnia, nawet kiedy jest wolny, nie bardzo przychodzą pomysły do głowy. Nie to, co wieczorem i nocą :) Pozdrawiam serdecznie!
A jeszcze inni zaglądają na blogi, żeby podziwiać :) Śliczna podusia!
OdpowiedzUsuńo jeny zaskoczyliscie mnie nie spodziewalam sie komentarza o tej porze :)))
OdpowiedzUsuńPiękna jest, e n e r g e t y c z n a i zarazem delikatna.Podziwiam wszystkie Toje prace.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne, cudne i w ogóle !!!:)))
OdpowiedzUsuńIdealne do mojej sypialni...;)))
Widać,że nawet w nocy masz wenę !:)
To ,, inni śpią " chyba mnie miałaś na myśli:(
OdpowiedzUsuńcosty sasiadko:) ciebie sprawdze dzis co stworzylas ladniego:)) szykuj sie po poludniu :)))
OdpowiedzUsuń:) Szyjesz i to z jakim pięknym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Mariola
Piękna, w sam raz na walentynki:) A co do weny twórczej, to ja też uwielbiam nocami pracować, gorzej potem z porankiem i dniem całym, bo chodzę jak zakręcona. Ale jakoś w ciągu dnia, nawet kiedy jest wolny, nie bardzo przychodzą pomysły do głowy. Nie to, co wieczorem i nocą :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń