Obserwatorzy

wtorek, 7 czerwca 2011

bo ja czasem mam lenia i nic nie robie ale nie tak calkiem:)

no tak mam  lenia "zuzycie materialu" jak mowie mi znajoma , ale tak czasem jest co poczac:((((((((((((Lecz sie nie poddaje i pracuje troche szyje troche udzielam sie spolecznie a najlepiej sami popatrzcie co zrobilam jak mnie nie bylo:)

woreczki w duzej ilosci dla Gosi byly :)


fieraneczka dla mamy Pauli

i indianski dzien dziecka :) a wczesniej byla u synka w szkole na dniu mamy

a i nie proznowalam robilam fotki natury do konkursu blogowego "I love Spring"

Troche trwalo ale wybralam  fotki ktore mi przypadly do gustu najbardziej:)
Fotki sa mojego wykonania
do zabawy mnie zaprosila Paula z
 a ja zapraszam wszystkie chetne Panie :)
a oto fotki:)

sliczne mleczyki napyszny miodzik :)


kwitnace pola rzepaku fotka ze spacerku rowerowego:)

 i piekne polne kwiatki z sadu kolo mojego domku :) i narazie tyle od jutro szyje anioly :) i wysylam zalegle paczki :) papa milej nocki



6 komentarzy:

  1. Cudna firanka, A Indianie po prostu "wymiatają" :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I to nazywasz lenistwem??? Śliczna i firanka i te woreczki:) Indianie na medal:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pola rzepaku wyglądają cudnie, rzeczywiście, Twój leń to u innych pracuś :D

    OdpowiedzUsuń
  4. pole rzepakowe..cudo...nie lubię tylko jego słodkiego zapachu...apropos...to ma być NIC? pozdrawiam i zapraszam...

    OdpowiedzUsuń